Jak tylko natrafiłam na ten przepis, od razu wiedziałam że nam zasmakuje i nie pomyliłam się.
Smaki doskonale się komponują, polecam zwolennikom szparagów i tym którzy nie są do tego warzywa przekonani.
Tak przygotowane szparagi, można zajadać same, lub podać z
jajkiem sadzonym.
W oryginale były
podane na grzance:) Polecam i czekam na opinie ;)
1 pęczek zielonych szparagów
25 dag pieczarek
1 ząbek czosnku
1 łyżka masła
1 łyżeczka sosu
Worcester
pół łyżeczki sosu sojowego ciemnego
sól i pieprz
cytrynowy wg smaku
Szparagi myję, odrywam twarde/zdrewniałe końcówki i kroję na
mniejsze kawałki, „łebki zostawiam dłuższe.
Pieczarki obieram, przepłukuję, odsączam porządnie z wody.
W rondlu lub woku rozpuszczam masło, wrzucam posiekany drobniutko
czosnek, następnie pieczarki i szparagi, dodaję sos sojowy, sos Worcester ,
pieprz cytrynowy i wszystko przesmażam
mieszając około 5 – 6 minut.
Szparagi i pieczarki mają być chrupkie, wtedy są
najsmaczniejsze.
Na koniec można posolić jeśli jest taka potrzeba.
Znam ten smak...faktycznie...uzależnia :D
OdpowiedzUsuńŻartujesz, znasz?? :D
UsuńMmm idealne połączenie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, my je uwielbiamy :)
Usuń