Zachęcam do kiszenia barszczu, domowy najlepszy, bez dwóch zdań. Jest prosty do zrobienia , więc nie ma sensu kupować byle czego w sklepie.
Zakwas można pić „dla zdrowia” jest doskonały na anemię . A przede wszystkim jest podstawą dobrego barszczu , wystarczy wywar z wędzonki lub warzyw i mamy wspaniały barszcz do uszek na święta .
Znalazłam na wż świetny przepis, zmodyfikowałam po swojemu i teraz się nim z Wami podzielę :)
Zakwas na barszcz z warzywami |
1 i ½ kg buraków
duża główka czosnku
2 marchewki
1 pietruszka
połowa średniego selera
łyżka kminku
2 łyżki soli kamiennej niejodowanej
1 – 2 łyżki cukru
4 l przegotowanej i wystudzonej wody
słoik lub garnek gliniany , minimum 5 l
Wszystkie warzywa myję i obieram, następnie kroję w plastry
. Czosnek też kroję i razem z warzywami przekładam do wyparzonego słoja .
W wodzie mieszam sól, cukier i kminek ,
zalewam warzywa .
Słoik nakrywam talerzykiem i odstawiam na 5 dni do ukiszenia, temperatura pokojowa.
Ukiszony przelewam przez sitko i zlewam do wyparzonych
butelek. Wynoszę do zimnego, np. do piwnicy lub do lodówki .
A jak długo trzymasz taki zakwas po zlaniu do butelek?
OdpowiedzUsuńU nas długo nie stoi Alinko, ale 2-3 miesiące spokojnie, w lodówce . Nawet dłużej, ale wypijecie go szybko:)
Usuńchciałam o to samo zapytać :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudownie, dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, smacznego :)
UsuńJa używam potem tych ukiszonych jarzynek do zrobienia pysznej sałatki lub dania podobnego do bigosu!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł;)
UsuńZakwas z Twojego przepisu gotowy.
OdpowiedzUsuńCzy można go zapasteryzować ??
Jakie proporcje użyć do przygotowania gotowego barszczu ? Ile zakwasu na 1 litr bulionu ? Mogę prosić o podpowiedź ?
Nigdy nie pasteryzuję, przechowuję w piwnicy.
UsuńCo do proporcji, to rzecz gustu, możesz wlać pół litra zakwasu do litra wody, posmakować i podjąć decyzję czego dolać :)
Życzę smacznego i jeśli można podesłać fotkę, będę wdzięczna :) takietampichcenie@gmail.com
*wody lub bulionu
UsuńJak dla mnie - genialny. Jutro nastawiam kolejną porcję, żeby mieć co popijać. Zdjęcie i notka na moim blogu - zapraszam :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo;)
UsuńSuper przepis
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
UsuńTo staropolski sposób kiszenia barszczu czerwonego. Jest wyśmienity. Moja mama dodawała dodatko kawałek korzenia chrzanu. Piło się schłodzony w upały. Bomba witaminowa
OdpowiedzUsuńOj tak, najlepsze witaminy, i do tego smaczne :)
Usuń