Miałam piec "paluchy wiedźmy" ale jak widzę internet zalany strasznymi wypiekami, typu nagrobki, kościotrupy itp, to ochota mi przeszła... chyba jeszcze nie dojrzałam do tego, a może nigdy nie dojrzeję...
Pozwoliłam sobie tylko na babeczki dynie, i moim zdaniem sympatyczne ozdóbki:)
25 dag mąki pszennej
10 dag cukru
3 łyżki ciemnego kakao
2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią od Kamisa
2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 ml coca coli
70 ml mleka
2 duże jajka
25 dag Kasi
Do miski przesiewam mąkę, wsypuję cukier, cukier z wanilią, proszek do pieczenia i kakao, mieszam wszystko razem.
Masło roztapiam i studzę.
Do drugiej miski wbijam jajka, roztrzepuję je, następnie wlewam colę, mleko i rozpuszczone zimne masło. Wszystko razem dokładnie ubijam, po czym wlewam do miski z suchymi składnikami, mieszam całość łyżką.
Ciasto wykładam do foremek na muf finy ( 12 sztuk)
Piekłam w nagrzanym piekarniku, 180 st. C przez 20 -25 minut.
Upieczone studzę, następnie dekoruję;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj. Miło że tutaj zaglądasz:) Jeżeli przygotowałaś/eś danie lub deser z mojego bloga, prześlij proszę fotkę na mojego maila takietampichcenie@gmail.com a ja opublikuję ją na Facebooku, w specjalnym albumie„ czytelnicy bloga pichcą :) Oczywiście podam autora:)