Nie ma to jak swojska kapusta kiszona, pachnąca koprem... Doskonała na surówkę, bigos, farsz, kapuśniak... możliwości wiele;)
Zachęcam do kiszenia, jak raz spróbujecie, sklepowej nie tkniecie :))
10 kg poszatkowanej późnej kapusty
Marchew ( około kg, wg gustu)
25 dag soli kamiennej
Koper
Ziele angielskie
Liście laurowe
Marchewki umyć, obrać i zetrzeć na tarce. Kapustę przesypujemy do dużej miski, dodajemy utartą marchew, solimy i
mieszamy całość. Tak nasoloną zostawiamy na parę godzin, ładnie puści sok .
Następnie układamy porcjami i ugniatamy ,w wiaderku , lub przy większej
ilości w beczce.
Podczas ugniatania
kapusty odlewamy powstały sok, i
dodajemy między warstwy przyprawy oraz koszyczki kopru.
Odlany płyn odcedzamy, i zostawiamy na
później, ponieważ podczas kiszenia go ubywa, i będzie jak znalazł do dolania.
Kapusta musi być przykryta wytworzonym sokiem. W tym
celu dociskamy ją i układamy
specjalnie do tego przeznaczone denka, bukowe deski, które należy obciążyć .
Może to być np duży słój z wodą.
Po dwóch- trzech dniach kapustę trzeba
przebić długim kijem , aby pozbawić ją nadmiaru gazów , aby kapusta nie była
gorzka.
Kapusta kisi się
10-14 dni. Przez ten czas trzeba
sprawdzać czy jest przykryta wodą, jeśli woda opadnie należy dolać tej odlanej
podczas ugniatania.
Gotową do spożycia
kapustę wynosimy do piwnicy, i cieszymy się jej smakiem całą zimę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj. Miło że tutaj zaglądasz:) Jeżeli przygotowałaś/eś danie lub deser z mojego bloga, prześlij proszę fotkę na mojego maila takietampichcenie@gmail.com a ja opublikuję ją na Facebooku, w specjalnym albumie„ czytelnicy bloga pichcą :) Oczywiście podam autora:)