Ciasto oczy Carycy, w sumie nie wiem skąd się wzięła ta nazwa.. ,ale ważne że ciasto jest mega smaczne i efektowne. Cieszy oko i podniebienie:)
Wbrew pozorom nie jest trudne do wykonania . Jeśli nie piekliście, to zachęcam do spróbowania. Warto je upiec nie tylko od święta.
Cudownie lekkie ciasto, biało -czarne ,nasączone Inką biszkopty, masa budyniowa i galaretki, smaki doskonale się ze sobą komponują .
U nas będzie powtórka na święta. Może z innym kolorem galaretki...
Dodam nowe fotki, bo to ciasto kroiłam mało schłodzone i wyszły takie sobie :D
Na jasne ciasto:
7 białek
½ szklanki cukru
1 szklanka skrobi ( u mnie kukurydziana)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
1/3 szklanki oleju (80 ml) ( u mnie z pestek winogron)
Na ciasto ciemne:
7 żółtek + 2 całe jajka
5 łyżek cukru
5 łyżek mąki pszennej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/3 szklanki oleju ( 80 ml)
Krem:
2 budynie waniliowe
750 ml mleka
4 łyżki cukru
25 dag masła lub miękkiej margaryny Kasia lub Palma
Polewa:
3 łyżki kakao
3 łyżki wody
4 łyżki cukru
5 dag margaryny (Kasia)
Dodatkowo:
Biszkopty okrągłe ( 15 sztuk)
100 ml kawy Inki
2 galaretki ( u mnie wiśniowe) + 750 ml wody
Ciasto białe:
Ubijam białka ze szczyptą soli na sztywno, pod koniec ubijania dodaję po trochu cukier. Zmniejszam obroty miksera i wlewam powoli olej i ocet. Skrobię i proszek do pieczenia przesiewam i dodaję porcjami do masy, mieszam delikatnie łyżką.
Ciasto ciemne:
Jajka i żółtka ubijam c cukrem na puszystą masę, dość długo, aż masa podwoi swoją objętość, wtedy zmniejszam obroty miksera i wlewam pomału olej i ocet.
Mąkę , kakao i proszek przesiewam i dodaję partiami , za każdym razem delikatnie mieszam, aż składniki ładnie się połączą.
Blaszkę do pieczenia wykładam papierem (31x21) Nakładam ciasto kupkami i delikatnie „mącę „
Piekę około 50 minut w 180 st C. góra dół
Kiedy ciasto się piecze, przygotowuje galaretki i masę budyniową .
Galaretki rozpuszczam w 3 szklankach gorącej wody i odstawiam do lekkiego stężenia.
Budynie gotuję wg wskazań producenta w 3 szklankach mleka, odstawiam do wystudzenia.
Całkiem zimny miksuję z masłem, (dodaję po łyżce) cały czas miksując .
Upieczone i wystudzone ciasto przecinam na dwa blaty. Na jeden wykładam połowę masy budyniowej. Na masę układam nasączone w Ince biszkopty, między biszkoptami zostawiam odstępy ( jak na zdjęciu)
Następnie wykładam lekko tężejącą galaretkę. Odstawiam do lodówki aż dobrze zastygnie, wtedy nakładam resztę masy , następnie drugi blat ciasta, na wierzch robię polewę i posypuję kolorowymi, słodkimi kuleczkami.
Polewa:
Margarynę, cukier i wodę zagotowuję, na koniec dodaję kakao i dokładnie mieszam. Wykładam mocno ciepłą na ciasto.
Życzę smacznego :)
Wygląda cudownie :):)
OdpowiedzUsuńKroiłam nie do końca schłodzone, troszke się masa rozlała :D
UsuńPodoba mi się nazwa. Dostojna. Na pewno pyszny:) Wspaniałych Świąt:)
OdpowiedzUsuńOj pyszny:) Dziękuję i wzajemnie;)
UsuńJakie wspaniałe ciasto, ciekawa nazwa :) Wesołych i spokojnych świąt!
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Polecam ciasto, jest bardzo smaczne ;)
Usuń"Następnie wykładam lekko tężejącą galaretkę. Odstawiam do lodówki aż dobrze zastygnie, wtedy nakładam resztę masy , na wierzch robię polewę i posypuję kolorowymi , słodkimi kuleczkami." - brak informacji, że na druga wartswę masy budyniowej idzie drugi blat ciasta i dopiero na niego idzie polewa. Ciasto brzmi ciekawie i pięknie się prezentuje, chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dziękuję za zwrócenie uwagi, już dopisuje ;)
Usuń